Spacer był bardzo udany, wszyscy wrócili zadowoleni i dotlenieni. :))) Towarzyszyła nam piękna, słoneczna pogoda... :) Mieliśmy nawet małą przygodę na pograniczu horroru. :D Tuż przed nami przebiegł rozpędzony z góry wielki dzik i pobiegł w stronę domostw. Myśmy wszyscy oniemieli i stanęli, jak wryci. :-/ Pierwszy na zwiady poszedł dziadek Reniek, gdy dał znać, że droga wolna, to szybko my wszyscy przeszliśmy z wózkiem, aby jak najdalej od dzika... ;)
Spacer był bardzo udany, wszyscy wrócili zadowoleni i dotlenieni. :)))
OdpowiedzUsuńTowarzyszyła nam piękna, słoneczna pogoda... :)
Mieliśmy nawet małą przygodę na pograniczu horroru. :D
Tuż przed nami przebiegł rozpędzony z góry wielki dzik i pobiegł w stronę domostw.
Myśmy wszyscy oniemieli i stanęli, jak wryci. :-/
Pierwszy na zwiady poszedł dziadek Reniek, gdy dał znać, że droga wolna, to szybko my wszyscy przeszliśmy z wózkiem, aby jak najdalej od dzika... ;)